Gmina podpisała wyrok na bezpańskie psy!

Olbrzymie zastrzeżenia mają miłośnicy zwierząt względem nowej firmy, która odpowiada za odławianie psów. „Nie potrafią się rozliczyć z życia ponad 3.000 psów, opłacając to publicznymi pieniędzmi w kwocie ok 1.600.000 zł!” Dzisiaj oni, na zlecenie Burmistrza wyłapują bezdomne psy na terenie Gminy Warka!

Gmina Warka podpisała umowę z najtańsza firmą na rynku, której właściciele są owiani złą sławą między innymi w takich organizacjach jak Biuro Ochrony Zwierząt. To właśnie B.O.Z. w 2009 roku złożyło zawiadomienie do prokuratury o zorganizowanym procederze wyłapywania i doprowadzania do śmierci bezdomnych psów za pieniądze gmin przeznaczone na zapewnienie im opieki.

Sytuacja wydaje się być bardzo poważna. Jeżeli nasze śledztwo się potwierdzi to znaczy że Warka łamie prawo! Byliśmy w tej sprawie w Ratuszu, aby dowiedzieć się, jak została skonstruowana umowa z nową firmą oraz czy miasto zdaje sobie sprawę z konieczności kontroli tej firmy w związku z doniesieniami od mieszkańców o wątpliwej reputacji. My (redakcja) o sprawie wiemy od zatroskanych o dobro zwierząt mieszkańców gminy. Jak się okazuje płynęły od nich liczne zawiadomienia do Ratusza. Niestety zawiadomienia te nie zostały spisane na papierze. Dlaczego mówię niestety? Ponieważ podczas wizyty w gminie dostałem zapewnienia od kierownika wydziału, że żadnych skarg od mieszkańców nie było, a on o całej sprawie dowiaduje się ode mnie! Co innego twierdzą osoby, które się do nas zgłosiły…

Pokazałem wówczas dwa opracowania, czyli opis całego procederu (pod linkiem szerokie opracowanie) w który są zaangażowane trzy osoby:

  • Marek Kleczmański – schronisko dla bezdomnych zwierząt w Wołominie
  • Arkadiusz Golański – firma do wyłapywania bezdomnych zwierząt z Mińska Mazowieckiego
  • Ewa Biedrzycka – organizatorka szeregu tzw „przytulisk” dla bezdomnych zwierząt w powiecie grójeckim i kozienickim

oraz Wystąpienie Pokontrolne przygotowane przez Najwyższa Izbę Kontroli z 2016 roku. Wynika z niego, że firma nadal nie prowadzi ewidencji zwierząt, stąd nie ma możliwości śledzenia czy są one pod właściwą opieką oraz nadal na terenie wielu gmin wyłapuje zwierzęta bez niezbędnych umów i zezwoleń (KSI.410.002.02.2016; P/16/058 – raport NIK).

Jeden z naszych informatorów, który chce zachować anonimowość powiedział
„Tego typu działalność to olbrzymie pieniądze. Tu się płaci za złapanie zwierzaka. Im mniej z nim kłopotów tym lepiej. Im krócej jest pod opieka zakładu, tym lepiej. Są wówczas mniejsze koszty, nie trzeba go żywić. Jak są mniejsze koszty, to więcej zostaje w kieszeni.”

Gmina Warka płaci co miesiąc 8.000 zł ryczałtu (niezależnie od ilości złowionych psów). Umowa jest do końca roku i zakłada odłowienie maksymalnie 32 szt. zwierząt, zamykając całą operację kwotą 72.000 zł brutto!

Burmistrz Warki Dariusz Gizka podpisał umowę z firmą PERRO, której właścicielem jest Marzena Golańska. Jak udało się nam ustalić jest to mama Arkadiusza Golańskiego. Ten prowadził działalność w zakresie wyłapywania bezdomnych zwierząt. Najpierw jako firma „KORONA” (Hanna Szczęsna Mińsk Mazowiecki), a następnie jako firma „PERRO” (Marzena Golańska Mińsk Mazowiecki).

Firma ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Gminie Stromiec. Wystosowaliśmy pismo do Gminy o ujawnienie kopii zezwolenia dla prowadzonej działalności. Wszystko wskazuje na to, że zezwolenie jest wydane z wada prawną i wspólnie z prawnikami Biura Ochrony Zwierząt będziemy wnioskować o jego cofnięcie. W tej sytuacji umowa podpisana przez miasto Warka z w/w firmą traci podstawy prawne i musi zostać unieważniona.

W tym samym czasie piszemy do Burmistrza Warki o dostęp do informacji publicznej w którym pytamy:

  • ile zwierząt firma PERRO odłowiła na podstawie zawartej umowy z Gminą Warka
  • prosimy o wskazanie numeru chipa oraz kopii zdjęć odłowionych i zarejestrowanych zwierząt z terenu Gminy Warka (zapis w umowie gminy z firmą)
  • jakie kroki planuje podjąć Gmina Warka, aby upewnić się że odłowione zwierzęta mają zapewnione wszystkie potrzeby i żyją w godnych warunkach
  • gdzie obecnie przebywają odłowione zwierzęta
  • czy funkcjonariusze publiczni (pracownik gminy) pojedzie z przedstawicielami mieszkańców Warki sprawdzić naocznie, czy zwierzęta przebywają we właściwych warunkach

Wartym uwagi jest również fakt, że firma PERRO od 2009 roku ma podpisaną bezterminowa umowę z firmą PPHU WIZAL dotycząca unieszkodliwiania „odpadów” w zakładzie utylizacyjnym tj. utylizacji padłych zwierząt. PERRO płaci stałą miesięczną kwotę w zamian za gotowość do odbioru raz w tygodniu „odpadów”. Ten fakt dodatkowo komplikuje możliwość „śledzenia” odłowionych psów. Jak wiadomo, im krócej odłowiony zwierzak jest pod opieką firmy, tym lepiej dla firmy.

Adopcją zwierząt dla firmy PERRO zajmuje się Fundacja dla Zmniejszania Bezdomności Zwierząt „Adoptuj Psiaka”, której prezesem jest już nam znany Arkadiusz Golański!

Smaczku całej sprawie dodaje relacja naocznego świadka z interwencji PERRO w Warce. Firma została wezwana, aby zając się potrąconym przez samochód psem. Całej sytuacji przyglądał się naoczny świadek, osoba z wieloletnim doświadczeniem w opiece nad zwierzętami. Okazało się, że problemy zaczęły się od samego początku interwencji. Klatki do przewożenia zwierząt którymi PERRO dysponowała podczas akcji były po prostu za małe! Po kilkunastu minutach i wielu próbach umieszczenia psa w klatce zaczęto szukać innego rozwiązania. Pani która uczestniczyła w akcji z ramienia firmy po wykonaniu kilku telefonów postanowiła ponownie obejrzeć pas. Jej diagnoza była zdumiewająca, również dla naszego obserwatora „Pies nie do odratowania, trzeba go uśpić”! Komentarz obserwatora do tej sytuacji był jeden „taa, trzeba uśpić wszystkie…”

Niestety te wszystkie przesłanki, które z pewnością docierały do władz gminy, jak widać były niewystarczające. Górę wzięła nieludzka ekonomia i chęć „zaoszczędzenia” kilu złotówek kosztem zwierząt.

Zachęcamy państwa do interwencji, to my wszyscy możemy wpłynąć na to, że Gmina Warka i Burmistrz Dariusz Gizka weźmie odpowiedzialność za umowę którą podpisał i zacznie wnikliwie kontrolować poczynania firmy PERRO. Dlatego proszę pamiętać, aby zgłaszając do gminy konieczność odłowienia psa, o nim nie zapominać. I za chwile pisać do ratusza na podstawie „dostępu do informacji publicznej” jakie są dalsze losy odłowionego psa oraz gdzie się obecnie znajduje i jak można to sprawdzić.

02 12 2014 BRONICE N/Z AKCJA LUBELSKIEGO ANIMALS W SCHRONISKU
FOT AS/DZIENNIK WSCHODNI

Będziemy śledzić tę sprawę wspólnie z Biurem Ochrony Zwierząt, a w razie konieczności i rażących zaniedbań, zebrany materiał dowodowy zostanie przedstawiony prokuraturze z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego. Powiedzmy głośno NIE dla złego traktowania czworonogów!

Sprawę śledzi również Fundacja Młodzi dla Warki. Organizacja zaczęła wspólnie z prawnikami oraz miłośnikami zwierząt przygotowywać propozycję uchwały dla gminy. Wiemy, że znajdują się tam między innymi zapisy o sterylizacji przez gminę wolno żyjących zwierząt oraz wdrożenie procesu adopcyjnego. Są to rozwiązania, które z powodzeniem są stosowane w innych gminach w Polsce. W gminach, które mają serce do czworonogów!

POWIEDZ STOP DLA ZŁEGO TRAKTOWANIA ZWIERZĄT!

10 Komentarze

  1. Absolutna przymusowa sterylizacja i problem bezdomnych psów się zmniejszy.kazdy pies przychodząc do schroniska ma być wysterylizowane na koszt schroniska.Przeznaczyc część pieniędzy, które otrzymuje się od państwa na nowego psa,a nie kraść.

  2. Absolutna przymusowa sterylizacja i problem bezdomnych psów się zmniejszy.kazdy pies przychodząc do schroniska ma być wysterylizowane na koszt schroniska.Przeznaczyc część pieniędzy, które otrzymuje się od państwa na nowego psa,a nie kraść.

  3. Przecież to urzędy gmin i miast są odpowiedzialne za to co się dzieje. Przyjrzyjcie się dokładnie wypływom srodkow, są one rozwalanie na lewo i prawo bo ci którzy podejmują decyzję za nic nie odpowiadają! Np.taki temat kupimy chipy, rozdamy po przychodniach wet. i dalej nie wiemy co się z nimi stalo..I okazuje się że psy mają chipy bez rejestracji a urząd nie wie bo przecież oni kupili i dali…a ja twierdzę że powinni urzędnicy którzy nie dopilnowali pokryć koszty jeszcze z kara za zamieszanie i niedopilnowanie bo to wyrzucone około 30.000

  4. Frenki – Ty naprawdę nie masz predyspozycji do bycia przyjacielem zwierząt. Zwierzęta są mądre i wyczuwają dobrego człowieka. Ty nim niestety nie jesteś i nigdy nie byłeś. Żałosne.

  5. Podobny problem jest w Łodzi,bezdomne zwierzęta sa odlapywane do tzw.schroniska dla nich i odsyłane do tzw schroniska w Wojtyszkach, którego faktyczny dysponent siedział dwa razy w więzieniu za kradzieże psów…
    Miasto beztrosko podpisalo taką umowę, płaci publicznymi pieniędzmi na to, a ten osobnik mie potrafi się rozliczyc z ok.2400-4000 psów,…
    Zorganizowal Patrol AS do penetracji prywatnych mieszkań, do grabienia ich ze zwierząt,i dostarczania do swego uroczyska…
    Policja i prowokatura pomagają…

  6. Tiaa , piesek właściciela kocha , lecz nieznajomego już niestety nie . Zostałem 2 razy posmakowany przez ” łagodnego pieseczka ” . Kwestia psich odchodów niesprzątanych przez miłośników tych ” aniołków ” jest problemem ogólnopolskim . Ale tu nie o tym mowa.
    Uważam że bezpańskie pieski i kotki wałęsające się po miastach muszą być bezwzględnie wyłapywane . Ich pobyt w schronisku nie powinien przekraczać kilku miesięcy . Gdy właściciel nie odbierze psa , a chętnego miłośnika do adopcji nie będzie , to pieska niestety trzeba uśpić , a nie generować zbędnych kosztów na okres
    16 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.