Cała Polska biega i jak wiadomo nie od dziś… nie tylko Polska, ale i WARKA. Jak się okazuje los biegacza nie jest łatwy. Publikujemy fragment listu przesłanego do redakcji przez jednego z naszych biegaczy:
Mógłbyś ostrzec biegaczy i piłkarzy trenujących na stadionie? Powietrze wieczorem nie nadaje się do wdychania. Cały stadion jest w oparach dymu. Ja wczoraj biegałem w tym dymie i po powrocie do domu wymiotowałem. Chyba się zatrułem tym dymem. Dzisiaj biegałem po lesie i całkiem inaczej, ale chciałbym ostrzec innych którzy biegają na stadionie,a wieczorami jest tam mnóstwo biegających. Ten obiekt powinien być zamknięty ze względu na jakość powietrza.
Jedni wyśmieją tę kwestię, ale jest ona niezwykle poważna. Mnóstwo osób w tym dzieci korzysta z tego obiektu. Jakość powietrza już teraz jest wątpliwa, a co dopiero gdy zaczniemy w pełni okres grzewczy? Tu niewątpliwie winę ponoszą ci mieszkańcy, którzy palą śmieci. Ciekawe kiedy zatruje się pierwsze dziecko i czy wówczas rozpoczną się kontrole kopciuchów? Warto pamiętać, że plastik i inne trujące substancje są wykrywalne nie tylko w dymie, ale również w samym piecu przez bardzo długi okres.
Nie otrzymujemy krltkiego zycia, lecz je takim czynimy. Nie brakuje nam czasu, lecz trwonimy go. – Seneka
Warka turystyczną perłą mazowsza! Kto to wymyślił? W śród dymiących kominów zimą, smrodu od oprysków sadów wiosną i latem. Powiem tyko tyle że komuś bardzo zależy aby powstrzymać rozwój miasta. Białobrzegi jak tylko wyrwały się z powiatu Grójeckiego od razu utworzyły strefę ekonomiczną aby ściągnąć przemysł i dać ludzią pracę. Niebawem ma powstać tam fabryka zatrudniająca 300 osób. A przecież mają taki sam o ile nie większy potencjał na turystykę.
Pewnie ten biegacz chciał się popisać przed innymi i tak zasuwał że aż się powymiotował 😀😀 …a powietrze jak co roku o tej porze jest ciężkie.
Dym z kominów to nie tylko problem Warki , lecz ogólnopolski. Brak jest odpowiednich służb z odpowiednim sprzętem ( dron z zasobnikiem ) mogących pobierać próbki i nakładać adekwatne kary za zanieczyszczenie powietrza. W Warce , cóż , możemy zgłosić na Policje . Przyjadą porozmawiają z właścicielem budynku ( jeżeli łaskawie ich wpuści ) , pouczą i tyle. Dlatego truciciele palący niesprawnymi piecami , oraz ” oszczędzający ” palący śmieciami czują się bezkarni . Dodam jeszcze że na wielu podwórkach Ostrówka są składowane pryzmy starych płyt meblowych . Ile jest ich w szopach i piwnicach , tego już nie wiemy . To mieszkańcy będą klocki z nich robić , czy po nocy do kopciucha ładować ?
Świadomość ekologiczna części społeczeństwa jest TRAGICZNA.
Taki kopciuch jest w Warce na ul. Warszawskiej dokładnie na przeciwko bloków „łamaniec” i cały cyganówek. Cała Warszawska zadymiona a smog straszny. Czy ktoś w Warce zareaguje na takie kopciuchy ? Nowa, stara władza – nowe możliwości. Zapraszamy nasze władze do działania. Chcemy aby nasze dzieci były zdrowe.
to „tylko” i aż okolice stadionu. W tym miejscu jesteśmy bo chcemy. Nie chcemy- idziemy do lasu:-)
Ale na osiedlach, miejscach gdzie mieszkamy jesteśmy – bo tam mieszkamy . i to problem.
Ja zachęcam do badania jakości powietrza na ulicach Puławska, Warszawska, Winiary….
jestem gotowy zamówić drona, który to zbada lub/i współfinansować takie przeloty cykliczne na Warką.
Takiego smrodu, smogu jak w Warce, oczywiście w niektóre dni nie ma nawet w Warszawie. Masakra…. gmina i urzędnicy są bezradni!!!! Truciciele za to trują nie tylko siebie, ale i innych!!!! Durni i krótkowzroczni!
A czy ten biegacz zastanowił się jak trują jeżdżące rupiecie po Warce? Jakos nie chce mu się wymiotować od tych spalin?