Policja pobiła na komisariacie w Warce warczanina, a prokurator umarza postępowanie. Obecnie jest rozpatrywana skarga na działania Pani Prokurator z Grójca. Czy sprawa wejdzie na wokandę? –zastanawia się rodzina pobitego chłopaka.
27 grudnia Kamil (imiona wymyślone przez redakcję) wyszedł z domu w celu zakupienia karty do telefonu. Usiłowała go zatrzymać Policja w Warce prawdopodobnie za brak odblasków. Niestety zaczął uciekać, ponieważ się wystraszył. Chłopak zgodnie z Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS jest niezdolny do pracy z powodu niepełnosprawności umysłowej. Ta niepełnosprawność powoduje, że czasem nie opuszcza domu (czasem wręcz własnego pokoju) nawet przez okres 2 tygodni, gdyż się boi i ma lęki. Mimo leczenia psychiatrycznego, choroba nadal się utrzymuje.
Ucieczka zakończyła się sukcesem, jednak do czasu. Policjanci prawdopodobnie znali chłopaka, dlatego czekali na niego w okolicy jego domu. Gdy wracał został zatrzymany przez patrol policji i w kajdankach przewieziony do komisariatu. Tam wymierzono mu karę i bito go przy użyciu pałki. Wymierzono mu ok 13 ciosów w okolice pośladków.
Tak zastraszonemu nakazano podpisać mandat karny w wysokości 1.000 zł (słownie jeden tysiąc zł) za brak odblasków!
Sprawa została zgłoszona do prokuratury – opowiada nam mama chłopca.
Jak się okazało, przy rozpatrywaniu sprawy prokurator nie wziął pod uwagę zeznań dwóch świadków, w tym samego pokrzywdzonego oraz sąsiada który był obecny przy zatrzymaniu uciekiniera. Zeznania te są o tyle istotne, że podważają zeznania policjantów, którzy w swoim raporcie przedstawiają zupełnie inne okoliczności zatrzymania Kamila. Jeżeli rozmijają się już na początku w zeznaniach to można się zastanawiać nad wiarygodnością pozostałych zeznań jakie złożyli. Rodzina dopatrzyła się wielu uchybień w prowadzonym postępowaniu, dlatego zdecydowała się zaskarżyć do sądu decyzję o umorzeniu dochodzenia. Dochodzenia które wykazało, iż Policja nie przekroczyła swoich uprawnień stosując środki przymusu wobec niepełnosprawnego chłopaka.
Wiarygodność zeznań policjantów musi teraz rozpatrzyć sąd. Będziemy Państwa informować o dalszych etapach w sprawie. Zastanawia nas również wysokość mandatu za brak odblasków – 1.000 zł (słownie: jeden tysiąc pln)
To nie pierwszy raz kiedy ręka rękę myje.
Ja znam przypadek kiedy policja nie chce wszcząć postępowania dotyczącego kradzieży z włamaniem bo sprawcę znają i kontaktują się z taką osobą telefonicznie! A Pani prokurator prowadząca śledztwo to pewnie żona policjanta… Zresztą oni wszyscy się dobrze znają, jeżdżą razem na pikniki itp. za podatników kasę!
Zapomniał autor artykułu napisać że pokrzywdzony odsiadywal wyrok w więzieniu pewnie też za niewinność. A te leki związane z wyjściem z domu to nie jest po prostu leczenie kaca po licznych libacjach? Czy osoba z orzeczeniem o niepełnosprawności umysłowej może prowadzić skuter lub motor na którym owy człowiek jeździ??? Ostatnio znowu go policja gonila bo przejechał przez zamknięty przejazd kolejowy. Napewno nie dostał za niewinność.
Edit: nie dopisałem
Kiedyś też zostałem zmuszony do podpisania mandatu 500zl był wybór to lub kara chlosty jak to nazwali.
Na myśl przychodzą mi dwie osoby nasz zwariowany Pan P. Który jest chory i policjantka Pani S. Też mógł bym mieć na to świadków lecz było to z 5 kat do tyłu.
Wydaje mi się, że autor tego artykułu nie do końca oapisał prawdę i wysłuchał tylko jedną stronę. Jaki to ten chłopczyk musi być pokrzywdzony. Jak bił mamusię (byłam świadkiem) to ona prosiła policjantów aby zrobili z nim porządek. Jak synuś musi teraz mandat zapłacić to mamusia płacze i chodzi po sąsiadach opowiadając, że nie będzie mogła pożyczyć (na wieczne oddanie) od syna pieniędzy.
Cieszy mnie bardzo, że w końcu ktoś się zajął tym pseudo komisariatem na polnej. Sam na własnej skórze przekonałem się jak smakuje policyjna warrcka pałka na pośladkach. Nadużywanie władzy jest stosowane przez naszych policjantów na porządku dziennym. Człowiek dostanie kilka takich pal i podpisze wszystko.