Do naszego zespołu redakcyjnego dołączył trener żywienia (mieszkaniec Warki)! Przy tej okazji zapraszamy nie tylko do bardzo ciekawego artykułu, ale również osoby które chciałyby zacząć pisać. Póki co zapraszamy do pierwszego z całej serii artykułów o zdrowych nawykach:)
CYKL – CUKIER
Cukier stanowi obecnie temat wielu ożywionych debat. Opinii na temat jego spożywania jest niejednokrotnie tyle co rozmówców. Często są to błędne poglądy wynikające z małej wiedzy oraz tego, że padamy ofiarą chwilowych trendów wykreowanych przez media. W rezultacie popełniamy podstawowy błąd żywieniowy. Albo spożywamy cukru za dużo albo, dręczeni wyrzutami sumienia, eliminujemy całkowicie z jadłospisu. Ani jedna ani druga opcja nie jest dobra dla naszego organizmu. Należy pamiętać, że tak jak w każdej innej dziedzinie życia, tak i w tym przypadku skrajności prowadzą do patologii.
Wpływ żywienia na zdrowie jest procesem długofalowym. Nikt od zjedzenia jednego cukierka nie będzie otyły ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nikt też nie pozbędzie się nadmiaru kilogramów jeśli wyeliminuje cukier z jadłospisu na tzw. ,,czas odchudzania”. Cukier, a właściwie glukoza jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Bez tego nie będzie on w stanie sprawnie działać. Jest to jedyna forma odżywiania komórek organizmu. Każda komórka musi mieć dostarczoną energię w postaci glukozy. Należy przy tym pamiętać, że 20% z dobowej puli zużywa mózg. Dorosły człowiek, o przeciętnej masie ciała i standardowym trybie życia potrzebuje dziennie ok. 50 g cukru to jest 10 łyżeczek.
To dużo czy mało?
Niech każdy z nas zrobi sobie ,,cukrowy” rachunek sumienia.
wafelek czekoladowy o masie 39g – 15g cukru – 3łyżeczki
opakowanie popularnych żelków dla dzieci o masie 100g – 75 g cukru – 15 łyżeczek
szklanka popularnego napoju gazowanego – 26 g cukru – 5,5 łyżeczki
litrowa butelka popularnego napoju gazowanego – 110 g cukru – 22 łyżeczki
szklanka wody tzw. smakowej – 15 g cukru – 3 łyżeczki
mały jogurt smakowy – 20 g cukru – 4 łyżeczki
Do tego trzeba jeszcze uwzględnić cukier zawarty w pieczywie, owocach, sokach, wędlinach, słodzenie kawy/herbaty itd.
Okazuje się, ze tego cukru spożywamy dużo za dużo. Mimo tego, że jest powszechnie wiadome jakie są tego konsekwencje dzień po dniu fundujemy sobie nadwagę, otyłość, cukrzycę typu II, choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby układu pokarmowego, problemy ze stawami oraz próchnicę.
Polacy, a przede wszystkim polskie dzieci to jedna z nacji najbardziej otyłych w Europie. Niestety liczba osób otyłych w Polsce, w tym dzieci, stale wzrasta. W jadłospisach naszych pociech dominuje cukier w najgorszej postaci – słodyczy, słodkich wypieków, soczków, napojów gazowanych, wód smakowych, jogurtów owocowych itp.
Niestety rodzice nie zdają sobie sprawy jak krzywdzą swoje dzieci obarczając je złymi nawykami żywieniowymi. To tak, jakby obarczali swoje dzieci chorobami już na starcie, a już na pewno kilkakrotnie zwiększali ryzyko ich wystąpienia. Tymi ,,słodkościami” fundują chwilową przyjemność, a w konsekwencji niszczą zdrowie, które z założenia powinni chronić. Często słychać skargi, że dziecko nie chce jeść posiłków, nie może zasnąć, nie może się skupić na zajęciach, nie jest w stanie wysiedzieć na lekcjach itp. Jeżeli weźmiemy pod uwagę ilość energii dostarczoną młodemu organizmowi pod postacią słodkich przekąsek i napojów, to nie trudno zrozumieć takie zachowanie. Ciężko będzie zjeść posiłek, jeżeli przed chwilą została wypita szklanka napoju gazowanego. Będą trudności z zaśnięciem jeżeli na kolację były naleśniki z masłem czekoladowym popite słodkim kakao. Podobnie będzie ze spokojnym siedzeniem na lekcjach po słodkiej bułce z sokiem. Takie bomby energetyczne będą szukały ujścia.
Jeżeli go nie znajdą, cały nadmiar zostanie zmagazynowany jako tkanka
tłuszczowa. Przedtem czyniąc wiele innych szkód w narządach wewnętrznych zaburzając homeostazę organizmu. Ludzie, jako gatunek, mają preferencje słodkiego smaku. Jest to atawizm. ,,Słodkie” od początku istnienia ludzkości to sygnał, że pokarm nadaje się do zjedzenia, a zatem jest gwarancją przetrwania. To ,,bezpieczny smak”, który informował mózg, że dostaje energię niezbędną do działania. Tę preferencję pogłębia fakt, że jest to pierwszy smak, z jakim styka się człowiek już w okresie prenatalnym. Słodkie są wody płodowe, słodkie jest mleko matki i… niestety słodkie są pierwsze posiłki – banan, jabłuszko, jogurciki, herbatki, soczki. I na tym etapie, ważne jest aby mądrzy rodzice uczyli dzieci innych smaków. Słodkie produkty należy zamienić na np. ziemniaki, brokuły a słodkie napoje – na wodę.
To będzie jedna z pierwszych inwestycji w zdrowie maluszka.
Taki sposób żywienia, mądrze prowadzony dalej, będzie owocował prawidłowymi nawykami żywieniowymi. Podarujecie dzieciom cenny dar – podwaliny zdrowego życia.
Autor: Trener żywienia
Dodaj komentarz