17 czerwca do Pilicy Oczyszczalnia Ścieków zarządzana przez ZUK Warka wylała do rzeki olbrzymie ilości nieczystości. Trwało to od 12.00 (pierwsze sygnały jakie do nas napłynęły od Pana Kamila Nowińskiego) do co najmniej 20.00 (wówczas interweniowaliśmy). ZUK zaprzecza, aby doszło do awarii.
Tu znajduje się link do filmu, który pokazuje ten okropny proceder!
Informacja o zanieczyszczeniu Pilicy dotarła na drugi dzień do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, który zalecił kontrole i badanie wody na kolejny dzień. Jednak gdy Inspektor zobaczył nasz film, kontrola została zlecona tego samego dnia w trybie PILNYM! Za ok tydzień powinniśmy poznać wyniki badań.
W dniu kiedy ZUK robił zrzut do rzeki udaliśmy się od razu na Oczyszczalnię. Tam nikt nie wiedział oni o wylewaniu nieczystości do rzeki, ani o awarii! Skierowano nas do kierownika. Z rozmowy wynikało, że i on o niczym nie wie. Poprosiliśmy o informację zwrotną, jak tylko uda się ustalić co się dzieje na obiekcie za który odpowiada.
Niestety odpowiedź nie napłynęła. Niezniechęceni na drugi dzień zadzwoniliśmy ponownie do kierownika. Ten oznajmił nam, że nie może z nami rozmawiać, jednocześnie kierując nas do prezesa Romana. Kilkukrotnie dzwoniliśmy do prezesa ZUK prosząc o spotkanie, które wyjaśni nam i mieszkańcom Warki co się właściwie stało i czy mieszkańcy są bezpieczni.
Niestety do dzisiaj prezes Roman Korczak nie znalazł dla nas czasu. Trudno, miejmy nadzieję że niczego nie ukrywa w tej sprawie.
Zaniepokojeni rozwojem wypadków skierowaliśmy list do jego szefa, czyli Burmistrza Dariusza Gizki:
„Dnia 17 czerwca o godzinie 12.00 otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańców o wylewaniu przez Oczyszczalnię w Warce Czarnej mazi (wyglądem przypominało to smołę) do rzeki Pilicy. Po kolejnym zgłoszeniu udaliśmy się na patrol społeczny.
Na miejscu o godzinie 19.45 okazało się że maź cały czas wylewa się do rzeki. Pobraliśmy próbki które zostaną poddane badaniom.
Udaliśmy się do Oczyszczalni i zastaliśmy tylko 1 pracownika, który nic nie wiedział o zaistniałej sytuacji. Mówił, że przy przejmowaniu zmiany nie otrzymał informacji ani o awarii, ani o trwającym zrzucie do Pilicy!
Przekazano nam telefon do kierownika Łukasza Chojnackiego, aby u niego dowiedzieć się więcej. O godzinie 20.00 rozmawiałem z Panem Łukaszem. On również nie wiedział o niezidentyfikowanej mazi którą Oczyszczalnia wylewa do rzeki. Nie wiedział również o żadnej awarii.
Proszę w trybie pilnym o przekazanie do publicznej wiadomości informacji co się dzieje w oczyszczalni w Warce. Co zostało wylane do rzeki. Czy są tam prowadzone jakiekolwiek kontrole? Czy coś zagraża życiu mieszkańców?
Film z interwencji można obejrzeć na stronie https://www.facebook.com/WarkaBezCenzury/
Z wyrazami szacunku,Łukasz Sobieraj„
Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź. Aby było szybciej, to na nasze zgłoszenie drogą email otrzymaliśmy odpowiedź za pośrednictwem Poczty Polskiej.
„Odpowiadając na pismo w sprawie oczyszczalni ścieków informuję, że z uzyskanych informacji od prezesa ZUK Warka wynika, że w dniu 17 czerwca 2019 roku nie została zgłoszona żadna sytuacja awaryjna na Oczyszczalni Ścieków w Warce. Prezes ZUK podkreślił że pracownicy na bierząco obsługują obiekt, a gdyby doszło do awarii któregoś z urządzeń w pierwszej kolejności są zobowiązani powiadomić kierownika.”
Skoro to nie była awaria, to oznacza że był to planowy zrzut „czystej”wody do rzeki… z niecierpliwością czekamy na wyniki badań.
Dziwię się że nie wezwaliście natychmiast na miejsce patrolu Policji . Toż to przecież przestepstwo ! Wtedy byłoby postępowanie z urzędu.Poza tym byłaby solidna podstawa do postawienia zarzutów odpowiedzialnym za odprowadzane do rzeki nieoczyszczone ścieki . Dobrze że przynajmniej filmik jest i pobrana próbka tej brei . Niestety aby w tej sytuacji kogoś ukarać to dla sądu mogą to być niewystarczajace dowody . Dodatkowo musiałby ktoś wystąpić z prywatnym pozwem , a to jak wiadomo wiąże sie różnymi niedogodnościami.
SKANDALICZNE!!!