Sprawa miała miejsce na IX sesji Rady Miejskiej w Warce 23 maja 2019 roku. Głosowano nad sprzedażą działek położonych wzdłuż ul. Nowy Zjazd w Warce (okolice targowicy – pas zieleni naprzeciwko Kempingu). Ku zaskoczeniu Burmistrza był remis: 7 głosów za, 7 przeciw, 1 radny nieobecny. Zgodnie z prawem uchwała powinna zostać odrzucone, ale nie w Warce!
Wszystko odbywało się „w literze prawa” pod czujnym okiem mecenasa Wołosa, który dostaje pensję za to, aby do takich sytuacji nie dochodziło. Gdy okazało się że jest „remis” padło pytanie do Przewodniczącej Rady Gminy, czy głosowała oraz czy głosowała „za”. Gdy Pani Przewodnicząca Aldona Rzeźnik potwierdziła, wówczas Burmistrz Dariusz Gizka po otrzymaniu potwierdzenia od Pana Wołosa uznał, że uchwała przeszła.
Dziwić może jedynie, że mecenas oraz samorządowiec z takim doświadczeniem nie znają zapisów ustawy o samorządzie gminnym – art. 14 ustawy. Wynika z niego jasno, co było również podnoszone w swoim czasie przez Wojewodę lubelskiego: „na podstawie wspomnianego art. 14 uchwała jest przyjęta lub nie, jeżeli za określonym stanowiskiem opowie się większość radnych (za lub przeciw). Gdy zaś uchwała nie uzyskała wymaganej większości głosów, należy uznać, iż nie została podjęta. Podobnie jak przy równej liczbie głosów” co znalazło również odzwierciedlenie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjny w Lublinie, który potwierdził stanowisko Wojewody.
Jak mawiają: „Gdy się człowiek śpieszy, to…” Tylko po co ten pośpiech? Zapraszamy na kolejne posiedzenie Rady Gminy, aby zobaczyć jakie rozwiązanie znajdzie gmina na ten mały prawny bubel.
Dodaj komentarz